sobota, 28 listopada 2015

Mój początek…. jest trudny

Mam nadzieję, że wreszcie zacznę!!!
Mapa myśli, chmmm ... chyba nie dla mnie ta metoda uczenia się! Tak przynajmniej myślałam po pierwszym wykładzie. Moje uczenie: najczęściej to notatki,czytanie, powtarzanie no i wreszcie zapamiętanie. A tutaj coś nowego: mapa myśli, która ma pomóc i podnieść efekt mojego uczenia i zapamiętywania. No cóż! Nie ma innego wyjścia! Trzeba wypróbować tę metodę, tym bardziej, że mama myśli jest na zaliczenie.

Nas wykładach dowiedziałam się, że metoda, z której dotychczas korzystałam nie jest najlepsza.
W pewnym sensie używam tylko lewej półkuli mózgu. A dopiero połączenie z prawą półkulą, czyli pobudzenie wyobraźni, wymiarów, kolorów, przestrzeni wzmaga wielokrotnie zdolność nauki i zapamiętywania, kreatywności i pozwala na pełne wykorzystanie mocy mojego umysłu. Taką możliwość dają właśnie Mapy Myśli.


WNIOSEK:
Więc jeśli najlepiej wykorzystywać obie półkule mózgu to biorę się do roboty.
Na początku prosta mapa myśli ... poniedziałkowy plan dnia - zamiast zapisany na kartce w jednym ciągu - to na mapie myśli:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz